EN

29.12.2010 Wersja do druku

Dolnośląskie kity i hity

To nie był zły czas dla naszych teatrów, galerii czy scen muzycznych. Pomimo mizerii finansowej, w regionie nie zabrakło wartych uwagi spektakli, koncertów i wystaw. Nie odnotowaliśmy spektakularnych porażek - w Polsce Gazecie Wrocławskiej o mijającym roku w teatrze.

TEATR - Spektakl "Trans-Atlantyk" [na zdjęciu] w reż. Jarosława Tumidajskiego we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Za trafną formę portretu dzisiejszej Polski, prezentowaną w ramach utworu Gombrowicza. - Spektakl "Był sobie Andrzej, Andrzej, Andrzej i Andrzej" autorstwa dramaturgiczno-reżyserskiego duetu Paweł Demirski - Monika Strzępka w wałbrzyskim Teatrze im. J. Szaniawskiego. To kolejna, po przedstawieniu "Był sobie Polak, Polak Polak i diabeł" (2007 r.), bardzo udana realizacja pary artystów, pokazywana w Wałbrzychu. Antyneoliberalna epopeja w zabawny i dosadny sposób pokazuje mentalność współczesnych Polaków. Nasze zalety i słabość do kłótni i tęsknotę za prawdziwymi autorytetami. - Sztuka "Czas terroru" na kanwie "Róży" Stefana Żeromskiego w reżyserii Lecha Raczaka w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy. Niech rekomendacją będzie będzie cytat z eseju Jolanty Kowalskiej w miesięczniku "Teatr": "Lech Raczak przestrzega przed radykal

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dolny Śląsk: Kulturalne hity i kity 2010

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Wrocławska nr 303 online

Autor:

Marta Wróbel

Data:

29.12.2010