EN

4.01.2005 Wersja do druku

Dolnośląski rok teatralny

Miniony rok przekonuje, że im bardziej teatr współczesny staje się sztuką niszową, tym lepsze samopoczucie mogą mieć artyści teatrów prowincjonalnych. Mają z kim rozmawiać. W porównaniu ze spektaklami polityki przedstawienia dramatyczne w 2004 roku muszą wydawać się drugoplanowe. Ale i na drugim planie dolnośląskiej kultury można było zobaczyć prawdziwe wydarzenia - teatralne światy, bez których można oczywiście żyć, ale mniej sensownie - pisze Leszek Pułka.

Rzeczy ciekawe i ważne - Jeleniogórskie Spotkania Teatralne, premiery w Teatrze im. Szaniawskiego w Wałbrzychu - oglądaliśmy jednak poza Wrocławiem. Gdyby nie Ad Spectatores i "Wrocławski pociąg widm" Kopki, byłoby dramatycznie nijako. Guru współczesności teatru na Dolnym Śląsku stał się Jacek Głomb. Każda wyprawa do legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej gwarantuje gruntowne nasycenie wyobraźni, kilka godzin intensywnego myślenia i - bodaj najważniejsze - podziw dla sztuki aktorskiej. "Szaweł", "Portowa opowieść", "Made in Poland" - to przedstawienia wybitne. Spektakl roku "Portowa opowieść" według Williama Szekspira do scenariusza i w reżyserii Pawła Kamzy (z udziałem Jacka Głomba) i ze śmiałą scenografią Małgorzaty Bulandy zasługuje na wyróżnienie. Błyskotliwy Kamza posadził bohaterów na rowerach. Kolejne pętle groteskowego wyścigu przyjaźni czesko-sycylijskiej w ogromnej fabrycznej hali wzmagały napięcie. Baltazar (kreacja Janus

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatralne podsumowanie roku

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Wrocław nr 2

Autor:

Leszek Pułka

Data:

04.01.2005

Wątki tematyczne