W czwartek, 30 bm., na afisz Teatru Nowego wchodzi dzieło jednego z najwybitniejszych przedstawicieli literatury światowej - " Idiota " Fiodora Dostojewskiego. Autorem adaptacji tej głośnej powieści i reżyserem przedstawienia jest znany z twórczych zainteresowań Dostojewskim Stanisław Brejdygant (m. in. w Teatrze Nowym zrealizował w 1968 r. "Wiecznego małżonka"). Poniżej zamieszczamy jego interesującą - naszym zdaniem - wypowiedź na temat istoty adaptacji scenicznych dzieł Dostojewskiego.
"Wszyscy gdzieś dążą... miejsce chcą zmienić... (..) Człowiek pyta. Taki już jest. Dokąd?" Tymi słowami zaczyna się przedstawienie. "Idioty" w mojej adaptacji. Pytaniem - dokąd zaczyna, a kończy się pytaniem - dlaczego? "Dlaczego ludzie się tak męczą? (..) Dlaczego tyle nieszczęścia?... Dlaczego nie mogą być szczęśliwi?... Dlaczego? Pomiędzy te pytania wpisane są losy czworga bohaterów: Myszkina, Rogożyna, Nastazji Filipowny i Agłai. I choć daremne byłoby poszukiwanie w powieści Dostojewskiego tak właśnie sformułowanych zdań (przepisuję je z tekstu adaptacji) - owe pytania w niej są. Czuje się ich obecność bez przerwy. Dostojewski pokazuje, zadziwia, pyta... Pokazuje często zwykłe losy zwykłych ludzi, odkrywając w nich niezwykłość. Zadziwia ukazując niezmierzone obszary życia psychicznego w każdym, na kogo zwróci swe spojrzenie. I wreszcie pyta - dlaczego? Nawet jeśli to pytanie nie jest sformułowane wprost. Choć często jest ta