Przepełnione warsztaty taneczne z uznanymi choreografami, spektakle z kompletem widzów i arcyciekawe rozmowy o tańcu współczesnym. 10. edycja Kalejdoskopu, która w tym roku zwróciła się w stronę szeroko pojętej dojrzałości, stała się nie tylko miejscem festiwalowych prezentacji, ale i ogólnych podsumowań rozwoju polskiej sceny tanecznej - pisze Aneta Dzienis w Gazecie Wyborczej - Białystok.

Festiwal postawił też nieodmiennie pytanie: na ile widz jest przygotowany do odbioru tej wciąż hermetycznej sztuki? O tym dyskutowano w niedzielę (7 kwietnia) m.in. podczas popołudniowego panelu dyskusyjnego w białostockim klubie Gram Off On. Panelu wyjątkowego. Po raz pierwszy zdarzyło się, by podczas jednego spotkania obok siebie zasiedli i postanowili podzielić się swoimi historiami i opiniami o tańcu współczesnym nestorzy tego gatunku: Leszek Bzdyl, założyciel gdańskiego teatru Dada von Bzdülov, reprezentujący Lubelski Teatr Tańca i dyrektor Międzynarodowych Spotkań Teatrów Tańca w Lublinie Ryszard Kalinowski, twórca Teatru Tańca "Alter" Witold Jurewicz i jego uczeń Jacek Owczarek, założyciel Pracowni Fizycznej i współtwórca fundacji Kino Tańca. Rozmówcy, podczas dyskusji moderowanej przez Annę Królicę, krytyczkę tańca, opowiadali, jak w latach 90. rodziła się polska scena tańca współczesnego na ich własnych podwórkach. Wszystkich po�