W niedzielę w teatralnym Poznaniu premiera szczególna. "Śmierć i dziewczyna" Ariela {#au#2032}Dorfmana{/#} w reżyserii Krzysztofa {#os#2533}Zanussiego{/#} i scenografii Ewy {#os#560}Starowieyskiej{/#} w trzyosobowej obsadzie gościnnie Joanna {#os#316}Szczepkowska{/#}, Janusz {#os#1247}Andrzejewski{/#} i Witold {#os#924}Dębicki{/#}. Foyer Teatru Nowego, przedpremierowe popołudnie. Głos ma Krzysztof Zanussi: - Po raz pierwszy widziałem "Śmierć i dziewczynę" w Nowym Jorku. Bardzo mi się spodobała. Oglądałem przedstawienie z II balkonu za własne pieniądze, płacąc za bilet 40 dolarów. Nie tak jak u nas. U nas teatr należy jeszcze do innej epoki. Każdy, niemal za darmo może przyjść, ogrzać się w nim, bo wojewodowie za to na zasadzie dawnego rozdawnictwa zapłacą. Po raz drugi widziałem ją w Londynie. Bo grał w niej Daniel Webb, aktor którego mam w cudzysłowie na sumieniu, bo debiutował on u mnie. A wiedziałem już wówczas, że będę tę
Tytuł oryginalny
Dobrze mieć wspólnych znajomych
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 264