"Szczęśliwe dni"/"Końcówka" w reż. Antoniego Libery w Teatrze Polskim w Warszawie. Poleca Twój Styl.
Połączone w jeden wieczór "Szczęśliwe dni" i "Końcówka" Samuela Becketta to pierwsza premiera dyrektorskiej kadencji Andrzeja Seweryna w Teatrze Polskim. I - bez wątpienia - pierwszy sukces. Chociaż zaznaczamy że z dwóch części wolimy Końcówkę. Hamma - jedną z największych Beckettowskich postaci - gra sam Seweryn. Pokazuje go jako małego tyrana, osaczającego kolejnymi żądaniami swego sługę kuternogę Clova (również znakomity Jarosław Gajewski). Potrafi igrać z własnym władczym wizerunkiem, wrzucając do cudownie skomponowanej roli pozy i gesty rodem z Szekspira. Jest jak mały zdegradowany Lear, któremu odebrano królestwo. Świetna Końcówka to dobry początek. Przy tak ustawionej poprzeczce Teatr Polski ma wielkie szanse wrócić do gry.