Bohater, który cierpiał, że nikogo nie uratował. Który ze strachu nie przeciwstawiał się praktyce getta ławkowego, ale później narażał życie dla Żydów. Magdalena Łazarkiewicz przygotowuje spektakl Teatru TV o Janie Karskim. Co nam powie o nas samych? - pisze Sebastian Łupak w tygodniku Newsweek.
- Życie Karskiego, mówi Magdalena Łazarkiewicz (znana m.in. z serialu "Głęboka woda"), nadawałoby się nie tylko na skromny teatr telewizji, ale na kinowy film czy wysoko-budżetowy serial. Wojenny. Sensacyjno-przygodowy. Thriller polityczny. Dramat obyczajowo-psychologiczny. W życiu emisariusza państwa podziemnego w czasie II wojny światowej była ucieczka z sowieckiej niewoli, katowanie przez gestapo, próba samobójcza, szmuglowanie mikrofilmów przez granice III Rzeszy, zakradnięcie się na teren warszawskiego getta, odwiedziny u prezydenta RooseveIta. Niby to wszystko - trzymając się terminologii filmowej - skończyło się happy endem. Wszak Jan Karski nie zginął, żył do późnej starości spokojnym życiem profesora waszyngtońskiego uniwersytetu Georgetown. Ale z drugiej strony jego żona, żydowska tancerka Pola Nirensztajn, i brat Marian, przed wojną komendant warszawskiej policji, popełnili w USA samobójstwo. Trudno sobie wyobrazić bardziej niezwykły