Po raz pierwszy w Warszawie ukazuje się na scenie sztuka Arthura Kopita, znanego dramatopisarza amerykańskiego. Teatr Powszechny wystawił jego "Indian" pod bardziej atrakcyjnym tytułem "Bufallo Bill" i jeszcze bardziej atrakcyjnym podtytułem "Wild West Show". Troska o atrakcyjność bardzo się chwali teatrowi, jak również dbałość o niebanalną, efektowną, szatę i treść programu. Tej sztuce trzeba jakiegoś wabika dla publiczności. Buffalo Bill... Nie wiem jak teraz, ale za moich młodocianych lat była to niezmiernie popularna postać z awanturniczych opowiadań. Także zresztą dla dorosłych czytelników. Śpiewało się nawet kuplety z refrenem: Buffallo Bill, wymawianym, oczywiście, całkiem po polsku. Ta autentyczna, a zarazem już legendarna postać do dziś zachowała swą popularność w Ameryce. Prawdziwe nazwisko: William Frederick Cody. Cytuję z programu: "...służył jako frontowy zwiadowca podczas wojny secesyjnej (1861-65) ora
Tytuł oryginalny
Dobry człowiek z Wild Westu
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy Nr 116