"Czarnoksiężnik z krainy Oz" w reż. Jerzego Bielunasa w Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu. Pisze Marta Wróbel w Polsce Gazecie Wrocławskiej.
Jaki jest przepis na pokonanie zła? Jedno pudełko huków i jedno pudełko szmerów. I ja w to wierzę. A jeśli ktoś ma co do tego wątpliwości, niech wybierze się na musical "Czarnoksiężnik z Krainy Oz" w Teatrze Muzycznym Capitol. Znikną w mgnieniu oka. Powieść L. Franka Bauma przeniósł na scenę Jerzy Bielunas. Udało mu się wyreżyserować spektakl, który nie tylko pozwala uwierzyć w to, że dobro zawsze zwycięży, a wszystkie słabości można pokonać,jeśli tylko polubimy siebie samych. W musicalu Bielunasa, podobnie jak w książce Bauma, nie brakuje czarów, barwnych postaci i autentycznych emocji. A najlepszym ich barometrem była obecna w Capitolu, złożona z kilkulatków publiczność. Krzyczała ze strachu (kiedy na telebimie pojawiła się wizualizacja Oza), podskakiwała i klaskała ( kiedy bohaterowie śpiewali piosenki Mateusza Pospieszalskiego w bałkańskim rytmie), piszczała z zachwytu z powodu mieniącej się kolorami scenografii Grzegorza