- Dlaczego chce się nam zafundować życie od kontraktu do kontraktu? Czy jest jakaś racja, by wyłączyć aktorów z norm kodeksu pracy? - pyta Janusz R. Nowicki, przewodniczący Związku Zawodowego Aktorów Polskich w rozmowie z Rzeczpospolitą.
Jesteście zadowoleni, że rząd chce nadać nowe ramy prawne wykonywaniu zawodu aktora? Do Sejmu trafił właśnie projekt ustawy o działalności kulturalnej. Janusz R. Nowicki [na zdjęciu]: Sytuacja jest trudna do zdefiniowania, bo mamy świadomość, że reforma nie tylko zawodu aktora, ale w ogóle wewnątrz kultury, jest niezbędna. Jednak życzylibyśmy sobie, by była przeprowadzana profesjonalnie. Kultura tworzy mur między chaosem a lądem i czyni świat bardziej uporządkowanym. Obawiam się, że projekt wprowadza więcej chaosu niż porządku. Tym bardziej że w pracach nad zmianami nikt nie słucha naszego środowiska i nie bierze pod uwagę naszych postulatów. To co w tych porządkach proponowanych przez rząd się nie podoba? - Podstawowy zarzut dotyczy rozwiązań, które czynią z aktora niewolnika, a z dyrektora teatru pana czasu osób, które zaangażował. Mówi pan o propozycji, żeby dyrektor musiał się godzić na podjęcie przez aktora dodatkowej