EN

14.05.2008 Wersja do druku

Dobre czasy dla "świętoszków"

"Tartuffe albo Szalbierz" w reż. Grzegorza Chrapkiewicza w Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Bożena Szal-Truszkowska w Ziemi Kaliskiej.

Zdaje się, że nastały dobre czasy dla "świętoszków". Czasy totalnego przemeblowania świata, głębokich transformacji ustrojowych, szybkich przemian społecznych i obyczajowych, dewaluacji wszelkich wartości, upadku ostatnich autorytetów, a jednocześnie kreowania nowych tandetnych bożków czy pseudo-idoli. W tak mętnej wodzie któż może czuć się lepiej, niż człowiek pozbawionych wszelkich skrupułów, obłudny i fałszywy, wyrachowany gracz, posługujący się najpodlejszymi metodami, który każdą sytuację potrafi obrócić na swą korzyść? Twarz Tarfuffa naszych czasów Molierowski "Świętoszek" to postać, która w każdej epoce ma inną twarz. Jaki jest więc Tartuffe naszych czasów? W kaliskiej inscenizacji, która weszła na afisz w ostatnich dniach kwietnia, należy on do gatunku (niestety mocno dziś rozpowszechnionego) tych młodych i ambitnych chłopców, którzy jak najszybciej i za wszelką cenę chcą zrobić karierę. Może to być polityk, kt�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dobre czasy dla "świętoszków"

Źródło:

Materiał nadesłany

Ziemia Kaliska nr 19/09.05.08

Autor:

Bożena Szal-Truszkowska

Data:

14.05.2008

Realizacje repertuarowe