"Trzej muszkieterowie" w reż. Giovanny Castelanosa w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Aleksandra Sowa w serwisie Teatr dla Was.
Z rozkładanej szafy wychodzą kolejno aktorzy. Ustawiają się w rzędzie na scenie i informują, że oto przyjechali z nielubianej ponoć w Krakowie Warszawy, aby przedstawić swój spektakl. Niestety, tylko jedna osoba może mieć pełny kostium, bo pozostali grają po kilka ról, a poza tym kondycja finansowa Łaźni Nowej pozostawia wiele do życzenia... I pozwala tylko na czarny, prosty i uniwersalny ubiór. Warszawscy aktorzy po krótkim wprowadzeniu przygotują sobie szybko scenę (czyli obkleją jej kawałek taśmą, aby zaznaczyć przestrzeń gry) i mogą zaczynać. Historia, którą znamy z powieści Dumasa, w przyspieszonym tempie rozgrywa się na małym kawałku sceny. Samotna szafa jest ogrywana na dziesiątki sposobów i okazuje się zupełnie wystarczającym elementem scenografii. Aktorzy bardzo sprawnie przechodzą między granymi przez siebie postaciami, z naturalnością i lekkością podkreślają przejście między jedną a drugą rolą, sygnalizując zmianę s