"Pół żartem, pół sercem" w reż. Karola Suszki na Scenie Polskiej Teatru w Czeskim Cieszynie. Pisze Halina Sikora w Głosie Ludu.
Najnowsza premiera w Scenie Polskiej to dla miłośników komedii i dobrego humoru bardzo dobra propozycja na zimowy wieczór. Sztuka "Pół żartem, pól sercem" Kena Ludwiga zbudowana jest na zasadzie przebieranki damsko-męskiej. I już sam fakt, że mężczyźni przebierają się za kobiety, zapowiada niezłą zabawę. Aktorzy Sceny Polskiej wykorzystali tę sytuację do końca. Jakub Tomoszek (Jack) oraz Janusz Kaczmarski (Leo), udający w kostiumach ze sztuk szekspirowskich Stephanie i Maxine, powodowali co chwila u widzów wybuchy śmiechu. Na nich w zasadzie spoczęła rola utrzymania widza w pełnej gotowości do przyjmowania kolejnych gagów. I trzeba przyznać, że swoją rolę wypełnili wręcz mistrzowsko, bawiąc wszystkich przez prawie dwie godziny. Świetnie wtóruje im Anna Konieczna jako Audrey. Nie można na scenie nie zauważyć Dariusza Waraksy, idealnie pasującego do postaci nieśmiałego i niezbyt rozgarniętego Bobba. To jedna z najlepszych ról, w jakich ostat