EN

3.01.2011 Wersja do druku

Dobra energia

"Szyc" w reż. Any Nowickiej w Teatrze Barakah w Krakowie. Pisze Elżbieta Konieczna w Miesiącu w Krakowie.

To, że umarł nie znaczy jeszcze, że żył. O takich ludziach jest Szyc - ksobnych, pazernych, złych. Z charakterami małych potworów. Nisza nisz. Salka na trzydzieści kilka miejsc, chudszych ludzi zmieściłoby się może czterdziestu. Aktorzy obijają się o widzów, są jak na widelcu, widzisz, człowieku, wszystko, załamek sukienki, kropelki potu. Ta piwniczka z surowej cegły, o niskim stropie ma "psa", inaczej mówiąc, teatralne feng shui. Może przynosić artystom szczęście. Szczęście na wyciągnięcie ręki, mierzone radością obcowania z garścią widzów. Teatrzyk nazywa się Barakah, powstał w 2004 roku, w 2007 założono wspomagającą go fundację Dziesięć Talentów. Ładna nazwa. Pewnie w myśl biblijnej przypowieści artyści zamierzają te talenty mnożyć. W ogóle zdają się być zaklinaczami sztuki, przezornie ubezpieczonymi: barakah - to słowo oznacza błogosławieństwo, dar Boży. W "Szycu" gra, a głównie śpiewa (świetną muzykę napi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Recenzja: Szyc

Źródło:

Materiał nadesłany

Miesiąc w Krakowie online

Autor:

Elżbieta Konieczna

Data:

03.01.2011

Realizacje repertuarowe