Ja w sprawie ankiety miesięcznika "Teatr", tej posezonowej, w której się ustala, co jest "hot", a co "not" - pisze Maciej Stroiński.
Motto: "Damianku, w Rosji Putin wysłał do łagru te wstrętne, śmierdzące, ostrzyżone na jeża lewicowe lesby z Pissi Rjot. Dożyłam. Chwała Bogu, dożyłam!" (Michał Witkowski, "Wymazane") Po pierwsze dożyłem, że mnie zaprosili, a już w zeszłym roku byłem obrażony. No. Po drugie - spore zaskoczenie, że nie tylko ja mam dobry gust. Sądząc po ilości wystąpień tytułu "Cząstki kobiety", tytułu "Śmierć komiwojażera" i placówki Teatr Wybrzeże, można pomyśleć, że gust to jest czynnik, jak widać, mierzalny i, jak widać, obiektywny. Pewne rzeczy w sztuce po prostu SĄ dobre. Na premierze "Cząstek" miałem niefart być posadzonym koło Łukasza Drewniaka, ale błąd ten naprawiłem, siadłem koło Kyzioł. I chyba dobrze zrobiłem: on spokojnie obejrzał spektakl i docenił jego wielkość, a przeze mnie recenzentce "Polityki" się nie podobało. Trzecia sprawa - tłumaczenia. Sztuki obcojęzyczne to są sztuki TŁUMACZONE, a tylko z Jolanty Kowals