EN

22.05.1984 Wersja do druku

"Do wójta nie pójdziemy"

Komedia "DO WÓJTA NIE PÓJDZIEMY" ALEKSANDRA OSTROWSKIEGO, przypomniana przez poszukującego zawsze Krzysztofa Rościszewskiego na scenie prowadzonego przez niego olsztyńskiego Teatru im. Jaracza była początkiem wielkiej kariery znanego już w poezji i prozie pisarza. Sukces był tak wielki, a jednocześnie skandal tak głośny (Ostrowski bowiem odmalował wiernie sąd, w którym pracował), że odtąd autor "Bankruta" (tak brzmiał pierwotny tytuł sztuki) poświęcił się pracy dramaturga. Znany historyk rosyjskiego teatru i autor monografia o autorze "Lasu", "Burzy", "Pamiętnika szubrawca" i "Panny bez posagu" - Eugeniusz Chotodow tak opisał reakcję współczesnych: "W sferach rządowych komedia wzbudziła wręcz przerażenie. Cenzura z miejsca zabroniła ją wystawiać. "Wszyscy bohaterowie to łajdacy - pisał cenzor - dialogi obrzydliwe; to obraza rosyjskiego kupiectwa". Mimo tego sztukę opublikowano w marcowym numerze czasopisma "Moskwitianin" w 1850. Po tym fakcie na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 17

Data:

22.05.1984

Realizacje repertuarowe