EN

13.12.2006 Wersja do druku

Do trzech razy sztuka

Festiwal Festiwali Teatralnych Spotkania w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.

Z teatralnego Festiwalu Festiwali w Warszawie mogą być zadowoleni tylko urzędnicy. Jak ziemia długa i szeroka, wszędzie festiwale teatralne. Nie tylko w Polsce, choć zdaje się, że przodujemy w liczbie festiwali, bo z jakością bywa rozmaicie, o czym świadczy dowodnie zakończony niedawno warszawski Festiwal Festiwali Teatralnych "Spotkania". Trwał sześć tygodni, zobaczyliśmy kilkanaście przedstawień, ale niewiele z tego wynika. Zadowolona może być tylko biurokracja, która w swoich sprawozdaniach doniesie o kolejnym sukcesie polskiej kultury. Bo festiwal się odbył, goście przyjechali, a na większości przedstawień była jaka taka frekwencja. A jednak pozostaje poczucie przegranej. Fenomenalne widowisko Roberta Wilsona, "Kuszenie św. Antoniego" [na zdjęciu], do zanurzonej w tradycji afroamerykańskiej muzyki Bernice Johnson Reagon (gospell, blues, jazz i okolice), które zwieńczyło festiwal, nie zdołało przesłonić fiaska całego przedsięwzięcia. Nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Do trzech razy sztuka

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 50/17.12

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

13.12.2006