EN

26.10.2002 Wersja do druku

Do piachu...

Jedno z najgłośniejszych, a zarazem najbardziej kontrowersyj­nych przedstawień w dziejach Teatru Telewizji. Nie mogło jednak być inaczej, skoro "Do piachu..." najpierw powstawało siedemna­ście lat (1955 -1972), następnych siedem nie mogło ukazać się drukiem, a kiedy z trudem doczekało się prapremiery (w war­szawskim Teatrze na Woli), musiało wskutek protestów akow­skich kombatantów zniknąć z afisza. Również spektakl {#os#844}Kutza{/#} przez kilka miesięcy czekał na emisję. Dlaczego "Do piachu..." wzbudzało i wzbudza tak żywe emocje? Przede wszystkim dlatego, że jest bezwzględną próbą demitologizacji niepodległościowego podziemia w czasie lI wojny światowej, a także bezlitosną polemiką z romantyczną wizją walki zbrojnej ja­ko męskiej przygody, patriotycznego obowiązku itp. Różewicz nie zawahał się przedstawić partyzanckiego życia z naturalistyczną brutalnością. Żołnierze leśnego oddziału-zbiorowy bohater sztu­ki - w niczym nie p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Do piachu...

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 251

Autor:

?

Data:

26.10.2002

Realizacje repertuarowe