Nowa sztuka Tadeusza Różewicza "Do piachu", której prapremierę przedstawił warszawski Teatr na Woli, wzbudza liczne dyskusje i kontrowersje. Wynika to zapewne z faktu, że tłem dramatu jest anegdota partyzancka, ukazana wbrew tradycji heroicznej, aż prowokująco obnażająca zwykłość, nawet fizjologiczność bytowania leśnych w oczekiwaniu na przyszły bój. Jest to dalekie od utrwalonego sposobu ukazywania czasów pogardy, a zarazem zaskakujące na tle dotychczasowej twórczości dramatopisarskiej wybitnego poety. Byłbym jednak najdalszy od tego, aby przypisywać Różewiczowi intencję przeciwstawienia się tradycji heroicznej i zanegowania patriotycznego sensu czynu zbrojnego podziemia. Nie tylko dlatego, że Różewicz sam był czynnym uczestnikiem walki o niepodległość kraju, nie tylko dlatego, że i twórczość poety dobitnie dowodzi czegoś innego. Zamysł "Do piachu" zrodził się tuż po wyzwoleniu i dramat powstawał opornie przez wiele
Tytuł oryginalny
Do piachu
Źródło:
Materiał nadesłany
Walka Młodych nr 24