"Mój pierwszy raz" w reżyserii Krystyny Jandy próbuje uporządkować poglądy na temat pierwszego zbliżenia seksualnego, ponieważ ile "pierwszych razów", tyle opinii na ten temat, wspomnień i ocen. Osobom niedoświadczonym trudno jest się w tym odnaleźć - pisze Katarzyna Bekielewska z Nowej Siły Krytycznej.
Spektakl Teatru Polonia jest niejako przewodnikiem po tym niezwykle osobistym aspekcie ludzkiego życia. Aby pokazać, że każdy prędzej czy później wkroczy w świat erotycznych doznań, na tylnej ścianie sceny wyświetlane są cytaty ze sławnych tego świata, jak chociażby z Williamia Szekspira. Duża Scena mieni się ciepłymi, przygaszonymi barwami różu, złota, chłodnego niebieskiego. Wkracza pierwsza para tancerzy: ona - ubrana w przylegającą do ciała halkę, on - ma na sobie jedynie spodnie. Przemierzają scenę spokojnie, płynnie, mogą oderwać od siebie dłonie, zaprzestać uścisku, ale usta pozostają złączone. Pocałunek wiąże ich dusze. Choreografię oparto na nieustannej interakcji ciał, oddawaniu sobie energii, wlewaniu uczuć w partnera. Tancerze zmieniają się w trakcie przedstawienia, aktorzy natomiast nie grają jednej postaci, przez ich usta przemawia kilkunastu bohaterów. Bez względu na jakim kontynencie akurat się znajdują, kim są, czym