EN

4.06.2008 Wersja do druku

Do cholery, nie można się bać

- Wydawało mi się, że moja orientacja jest tajemnicą poliszynela. W teatrze i tak wszyscy wiedzieli - w tym środowisku, szczególnie w Warszawie, nie musiałem się ukrywać. To zupełnie inna atmosfera niż w Krakowie, gdzie panowała wściekła i fanatyczna homofobia, gdzie od znanego aktora usłyszałem, że pedały należą do wymierającego na AIDS gatunku - mówi warszawski aktor JACEK PONIEDZIAŁEK.

Jacek Poniedziałek 42-letni aktor warszawskiego Teatru Rozmaitości, Rafał Lubomski z "M jak miłość" Publiczny coming out: 14 grudnia 2005 r. - Nie można kłamać, oszukiwać samego siebie. Kiedy czujesz, że jesteś gejem, to tak jest, i koniec. Myślenie, że to przejściowe fascynacje, to mrzonki, które prowadzą do schizofrenii i podwójnego życia. Nigdy nie ma dobrego momentu na coming out. Ale w wieku 40 lat zrozumiałem, że to jest moje życie i ono ucieka. Więc jeśli nie załatwię podstawowych rzeczy takich jak własna tożsamość, nic nie osiągnę. Gdy obudziłem się 14 grudnia rano, miałem mnóstwo nieodebranych połączeń i SMS-ów. Przyjaciele martwili się, co ze mną będzie. Potem zadzwonili z biura serialu - informowali o inwazji dziennikarzy. Ktoś powiedział: "Do tej pory byłeś artystą, teraz będziesz gejem!". Jeszcze dzień wcześniej mogłem to zatrzymać. Zadzwonił do mnie człowiek z "Faktu" i zapytał, czy to prawda, że jestem gejem.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Do cholery, nie można się bać

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 129

Autor:

Not. Aleksandra Krzyżaniak-Gumowska

Data:

04.06.2008