W narastającym szumie komunikacyjnym warto przypomnieć kilka prostych prawd, które motywują ludzi podejmujących akcję protestacyjną "GOLGOTA PIKNIK - zrób to sam" - pisze Dariusz Kosiński, zastępca dyrektora Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego.
Po odwołaniu przez dyrektora Michała Merczyńskiego spektaklu "Golgota Picnic" w reżyserii Rodriga Garcii pojawiły się różnego rodzaju inicjatywy protestu przeciwko mechanizmowi, który doprowadził do podjęcia takiej decyzji. Powstał otwarty list do Prezydenta RP sformułowany przez ruch społeczny Obywatele Kultury. Środowiska twórcze podjęły oddolną inicjatywę, która doprowadziła do zorganizowania w całym kraju akcji pod hasłem "GOLGOTA PIKNIK - zrób to sam". Kolejne instytucje i organizacje zgłaszały swój udział. Protest zmienił się w masową manifestację w imieniu obrony prawa do wolności przekonań i wypowiedzi artystycznej. Za zgodą reżysera odbędą się czytania tekstu scenariusza i projekcje rejestracji przedstawienia. Równolegle rozpoczęły się dyskusje o sensie i celu tego protestu, wartości przedstawienia, ideologicznym zapleczu jego obrony. Pojawiły się też oskarżenia o nakręcanie kampanii antykatolickiej sponsorowanej przez tajemn