- Mam wrażenie, że odbiera nam się prawo do decydowania o nas samych, dąży do kontroli ciała i myśli. Ja bym wolała mieć prawo myśleć za siebie, tego samego życzę swojej córce - mówi Agata Biziuk, reżyserka spektaklu "Za-Polska" w poznańskim Teatrze Animacji.
Marta Kaźmierska: Jak się reżyseruje w dziewiątym miesiącu ciąży? Agata Biziuk [na zdjęciu]: Niezapomniane doświadczenie, a mówiąc całkiem poważnie - nabrałam wiary w inteligencję ciała. Mam termin za trzy tygodnie, więc to lada chwila. Przed premierą pracowaliśmy na pełnych obrotach, ale jakoś większość dolegliwości ciążowych na ten czas dało mi spokój, może to kwestia skupienia myśli w innym punkcie. Będę miała córeczkę, więc bardzo zależało mi, by zrobić ten spektakl teraz, poniekąd wziąć udział w debacie publicznej, oddać głos moim niepokojom. Bieżący rok ogłoszono w Polsce Rokiem Praw Kobiet. Mimo tego rozmowa na ich temat jest w Polsce wciąż drażliwa. Powinniśmy świętować, a nastrój i prognozy w kwestii naszych praw wciąż są apokaliptyczne. Nie wiadomo, co będzie. Mam wrażenie, że odbiera nam się prawo do decydowania o nas samych, dąży do kontroli ciała i myśli. Ja bym wolała mieć prawo myśleć za siebie