Chciałem wyjaśnić wszystkim moim znajomym i nieznajomym, którzy podsyłają mi do podpisania swój szlachetny apel: "Kultura musi być chroniona przed cenzurą, ignorancją i przemocą z taką samą siłą, z jaką broni się ojczyzny przed zniewoleniem. Podpisz i Ty!", czemu mój podpis nie będzie widniał pod Waszym listem - pisze w liście otwartym do Obywateli Kultury Krzysztof Koehler, poeta, eseista, były dyrektor TVP Kultura.
Szanowni Obywatele Kultury, moi współobywatele, Nisko się Wam kłaniam. Osoby, które osobiście znam, serdecznie pozdrawiam. Mniej więcej tydzień temu na Facebooku i zapewne w innych komunikatorach społecznych pojawił się Wasz "List do Prezydenta RP w sprawie odwołania w Poznaniu spektaklu Golgota Picnic w reżyserii Rodriga Garcii". Wolność artysty Dramaturgia wydarzeń jest dzisiaj, w ponad tydzień po publikacji Waszego listu, spora. Podpisów pod Waszym listem jest już zapewne ponad 8 tys. W teatrach w Polsce trwa akcja publicznej prezentacji spektaklu. Towarzyszą jej modlitewne protesty katolików. Nowa minister kultury, cytowana przez "Gazetę Wyborczą", stawia problem następująco: "Dzieje się coś bardzo ważnego, co po raz kolejny przywraca temat granic wolności artysty. Najważniejsza jest autonomia twórców, prawo do wypowiedzi artystycznej, wolność słowa i prawo organizatorów, kuratorów wystaw do programowania działań artystycznych -