EN

19.10.2015 Wersja do druku

Dlaczego kultura jest coraz bardziej pop-up?

Teatry i wystawy otwierane na krótki czas w doraźnych lokalizacjach to alternatywa dla skomercjalizowanej kultury. Przykłady? Antypark rozrywki Banksy'ego, niezależny teatr w Petersburgu (można w nim bluźnić) czy otwarty właśnie w Krakowie teatr POP-UP - felieton Romana Pawłowskiego w Gazecie Wyborczej.

Stoję w kolejce do Dismalandu, antyparku rozrywki Banksy'ego w Weston-super-Mare w Wielkiej Brytanii. Jest ostatnia niedziela września, ostatni dzień ekspozycji. Kolejka ma kilkaset metrów, drogi dojazdowe zakorkowane. To ostatnia okazja, aby zobaczyć "najbardziej rozczarowującą publiczność brytyjską atrakcję", jak brzmi reklama otwartej pod koniec sierpnia wystawy alternatywnej sztuki kuratorowanej przez najgłośniejszego artystę street artu na świecie. Jutro rozpocznie się demontaż. Zniknie rzeźba Mike'a Rossa zbudowana z dwóch zespawanych ciężarówek, wóz policyjny z Irlandii Północnej z wmontowanym wodotryskiem i zjeżdżalnią dla dzieci oraz zamek Kopciuszka z instalacją samego Banksy'ego przedstawiającą śmierć księżniczki w wypadku karocy z dyni i fotografujących scenę paparazzi. Widzowie próbują przeniknąć do środka bez kolejki i przeskakują barierki, ale ochrona jest nieubłagana. Trzeba czekać, podobno dzisiaj wpuszczą wszystkich.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dlaczego kultura jest coraz bardziej pop-up? Po knajpach i Banksym - tymczasowy teatr w Krakowie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

19.10.2015

Wątki tematyczne