Opolskie Konfrontacje Teatralne "Klasyka Polska" podsumowuje Anna R.Burzyńska w Tygodniku Powszechnym.
Wygląda na to, że faktycznie nastąpił przełom w polskim teatrze: dawno nie goszczono w Opolu tak licznej reprezentacji młodych reżyserów. Dotyczyło to zarówno konkursu, jak i pokazów towarzyszących (spektakle nagrodzone w ministerialnym Konkursie na Teatralną Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Europejskiej). Co znamienne, większość nagród powędrowała do niemal debiutanta - Artura Tyszkiewicza, młodego reżysera, który po kilku niezbyt głośnych inscenizacjach odszedł od teatru, by powrócić do niego niedawno wałbrzyską inscenizacją "Iwony, księżniczki Burgunda". To istotnie bardzo dobry spektakl: zabawny, błyskotliwy, dobrze zagrany, ze świetną scenografią Jana Polivki i choreografią Maćko Prusaka. Przy daleko idącej wierności Gombrowiczowi reżyser wydobył ze sztuki niespodziewane sensy (Iwona jako ożywająca lalka) i stworzył przekonującą opowieść o tym, jak trudno jest zaakceptować nieprzyjemną prawdę ujrzaną w lustrze - i że