W tym samym czasie dwie małe sceny wystawiły adaptacje prozy {#au#282}Bratnego{/#}. W "Egidzie" mamy do czynienia z kliniką nerwic płciowych. W Teatrze Powszechnym z kliniką newic politycznych. Zygmunt Hübner nadał "Trzem w linii prostej" kształt dyskusji - o przeszłości, o teraźniejszości, o przyszłości. Jest to więc rodzima "Historia 0..." Na uznanie zasługuje takt i powściągliwość adaptatora. Zrezygnował z koni i kobiet, wypunktował natomiast partie publicystyczne. Dialogom dość umownie potraktowanych postaci wtóruje dialog nawiązany z widownią. Podsumowanie tej dyskusji zależy od widza. Jego własnych przeżyć, temperamentu, wiedzy o przedmiocie sporu... Spośród osób obecnych na scenie najżywszą sylwetkę zarysował Mieczysław {#os#2375}Pawlikowski{/#} w epizodzie redaktora. {#os#2060}Herdegenowi{/#} wyraźnie przeszkadzało rezonerstwo wypowiadanych kwestii. {#os#2376}Bąkowi{/#} - niemożność rozegrania się w niebanalnej życiorysowo postaci
Tytuł oryginalny
Dla "Szpilek" F.Z.K. obserwował i sygnalizuje
Źródło:
Materiał nadesłany
Szpilki, nr 49