Po jubileuszowych "Kronikach Królewskich" kolejne wydarzenie - "Dobry Wojak Szwejk". Urocza, zawsze zrównoważona kasjerka teatru nie wytrzymuje nerwowo. Już nawet aktorzy nie mogą kupić biletów dla co ważniejszych, zaprzyjaźnionych osobistości (z Motozbytu, Delikatesów, ADM itp.). Bilety bowiem wyprzedane są już na miesiąc z góry. Jaracz przed wojną zarobił 25 tysięcy na założenie własnego teatru dzięki kreacji stworzonej w roli Szwejka. Michał Znicz, o którym pisano, że był Szwejkiem bezkonkurencyjnym, też na tej roli nieźle się odkuł. Natomiast w dzisiejszych czasach Kazimierz Brusikiewicz musi zawiesić na miesiąc role na kołku i udać się w kolejną tułaczkę za chlebem do Stanów Zjednoczonych, gdzie zdobył sobie popularność jako Malinowski. Pod jego nieobecność grać będzie dubler. Kiedy kurtyna poszła w górę i padły pierwsze kwestie na temat zabójstwa arcyksięcia Ferdynanda, na widowni rozległy się szepty: Malinowski, Malinow
Tytuł oryginalny
Dla Szpilek
Źródło:
Materiał nadesłany
Szpilki