EN

2.01.2006 Wersja do druku

Dla mnie teatr jest jak narkotyk

ROMA GĄSIOROWSKA, jedna z najlepiej zapowiadających się młodych aktorek, 24 lata, bydgoszczanka. W tym roku dostała angaż w Teatrze Rozmaitości. Wielu krytyków okrzyknęło ją "objawieniem". Ona sama nie wie, skąd ten szum. Po prostu robi swoje.

Swoją przygodę z teatrem zaczęła jeszcze w liceum. Razem ze znajomymi tworzyła teatr plastyczny "Witryna". W 2001 r. dostała się do krakowskiej PWST. Już po pierwszym roku debiutowała na wielkim ekranie w "Pogodzie na jutro" w reżyserii Jerzego Stuhra. Później mogło być już tylko lepiej. - W 2003 r. znalazłam się w szczęśliwej jedenastce, która tworzyła eksperymentalny projekt warszawskiego Teatru Rozmaitości - Teren Warszawa - wspomina Roma. - Grałam tam przez cały sezon. Po powrocie do szkoły, razem z Mikołajem Grabowskim (dyrektorem Teatru Starego w Krakowie - red.) zaczęliśmy pracę nad "Nocą" Andrzeja Stasiuka. To koprodukcja polsko - niemiecka o stosunkach między tymi dwoma krajami. Gram tam Duszę - polskiego złodzieja samochodów. Gramy na przemian - to w Krakowie, to w Dusseldorfie. Wystawiliśmy ten spektakl na festiwalach, m.in., w Dortmundzie, Helsinkach, Rzymie. W tym roku widzowie mogli ją zobaczyć w głośnym filmie "Karol - człowiek, k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Drzwi przed nimi otwarte

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowości Gazeta Pomorza i Kujaw nr 304/30.12

Autor:

(kk, mż, kig, rrz)

Data:

02.01.2006