Mniej więcej przed miesiącem byłam na prasowej premierze "Flisaka i Przydróżki" Hanny Januszewskiej w gdańskim teatrze "Miniatura". Zaledwie kilka pierwszych rzędów zajęła zgromadzona publiczność, której większość stanowiły zresztą dzieci. Poza tym sala świeciła pustką. Podkreślam, że było to przedstawienie prasowe, a więc za zaproszeniami, a więc takie, które powinno zgromadzić wszystkich zainteresowanych teatrem - dziennikarzy-recenzentów, środowiska artystycznego. Powinno. Potem, w ciągu kilku tygodni, daremnie szukałam w miejscowej prasie jakiejś recenzji, lub choćby krótkiego omówienia tego spektaklu. Nic. Cisza. Rezultat kilkumiesięcznej pracy teatru pominięto zupełnym milczeniem. Nie jest to wypadek odosobniony. Ta idealna cisza towarzyszy próbom i osiągnięciom gdańskiej "Miniatury" od dłuższego czasu. Z rzadka odezwie się na łamach miejscowej prasy głos przypadkowego recenzenta, który znudzon
Tytuł oryginalny
Dla dorosłych dozwolone
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Zachodni, Poznań nr 48