"Czarny diament / Kreda" w choreogr. Tima Rushtona Dansk Danseteater z Danii na XXV Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Anita Nowak.
Brawa, choć gromkie, i tak nie były dostatecznie adekwatne do niezwykłego kunsztu, oryginalności, a przede wszystkim nowatorstwa działań tancerzy Duńskiego Teatru Tańca i futurystycznej wręcz choreografii Tima Rushtona. Jego sztuka zdaje się być inspirowana wpływami wielu najlepszych europejskich, a nawet światowych nurtów baletowych. A przy tym nie ma w niej, w żadnej najdrobniejszej nawet mierze, choćby krztyny naśladownictwa. To własny, niepowtarzalny styl tego wybitnego artysty. Ruchy jego tancerzy są zawsze idealnie zsynchronizowane z muzyką, reagują na każdy najdrobniejszy nawet dźwięk. Stąd, kiedy muzyka jest ostra, jakby roziskrzona lodem, chwilami odnosi się wrażenie, że ciała tancerzy są nawet chłodniejsze, a ruchy ostrzejsze od krawędzi diamentu. Jest tu też charakterystyczne, oryginalne staccato dźwięku. Wykonawcy wówczas ruchami marionetek przesuwają się, pochylają, na ułamki sekund zatrzymując się w określonych pozycjach. M