Wizyta łódzkiego Teatru Nowego, który na gościnnej scenie Teatru Dramatycznego m. st. Warszawy pokazał nam legendarny już "Dialogus de Passione" oraz "Wielkiego Fryderyka" Nowaczyńskiego, każe zadumać się nad imponującą różnorodnością samego pojęcia "tradycja narodowa" w strukturze współczesnego teatru. Ta tradycja może być uschłą gałęzią, co - mimo że fantazyjnie udrapowana - nie budzi przecież w postronnym obserwatorze żadnych żywych wzruszeń; może być pretensjonalnym repetytorium ze zbutwiałych archiwaliów, może też być pretekstem dla efekciarskich popisów różnych linoskoczków intelektualnych. Kazimierz Dejmek, twórca obu premier Teatru Nowego, wykazuje dowodnie. że dana jest tradycji jeszcze możliwość czwarta. I w dodatku, że ta właśnie najwydatniej współczesności służy. Ta ewentualność to wykrywanie w dorobku czasów przeszłych tych wartości, co swego uniwersalizmu dowodzą nie przez tanią aluzyjność. nie przez usłu�
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny, Nr 95