Trzeba było zaiste niemałej odwagi, aby powstałą w 1948 roku sztukę Georges'a Bernanosa "Dialogi karmelitanek" uczynić tematem dzieła operowego. Jeszcze większej chyba śmiałości wymagała decyzja o wprowadzeniu takiego dzieła w dzisiejszych warunkach na scenę polskiego teatru, wobec nie znającej go zupełnie publiczności. Podziwiać trzeba, że zechciało ją podjąć kierownictwo łódzkiego Teatru Wielkiego w osobach dyrektora naczelnego Marcina Krzyżanowskiego oraz dyrektora artystycznego Tadeusza Kozłowskiego. Ale też powiedzieć trzeba, że obydwa przedsięwzięcia, to jest samo stworzenie opery oraz - zachowując należne proporcje - pierwsze przedstawienie jej polskim odbiorcom, niewątpliwie uwieńczone zostały powodzeniem. Już samo podjęcie przez francuskiego kompozytora tematu "Dialogów" mogło wydawać się co najmniej dziwne. Istniały jednak po temu różnorakie i głębsze od czysto artystycznych przyczyny. W omówieniu do łódzkiego programu znaj
Tytuł oryginalny
Dialogi karmelitanek w Łodzi
Źródło:
Materiał nadesłany
Ruch Muzyczny nr 8