"Sen o jesieni" w reż. Pawła Miśkiewicza w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Gabriela Jarzębowska w Ozonie.
Przypadkowe spotkanie ludzi, których kiedyś łączyło niewyjawione uczucie, stanowi punkt wyjścia dla fabuły "Snu o jesieni". Odbywa się ono w nostalgicznej scenerii jesiennego cmentarza. Zbliżająca się uroczystość pogrzebu staje się okazją do ponownego otworzenia ran z przeszłości i ujawnienia narastających przez lata żalów oraz poczucia winy i niespełnienia. Sztuczne, wystudiowane gesty i rozmowy uzmysławiają samotność i niemożność porozumienia nawet między bliskimi osobami. Chwilami emfaza walczących z demonami przeszłości bohaterów brzmi groteskowo - zbyt wiele w niej teatralności. Być może jednak wyznacza jedyną drogę wyrażenia uczuć w rzeczywistości, w której panuje cmentarna martwota. Warto samemu się przekonać.