EN

14.10.1956 Wersja do druku

Dialog z historią

Anouilh, Sartre, Camus okupują ostatnio czasopis­ma zajmujące się drama­tem i teatrem. Dyrekcje i zespoły uważają za punkt ambicji wystawianie ich sztuk. Wszyscy po trosze nurzamy się i po trosze snobujemy tym ga­tunkiem francuskiej sztuki, jego intelektualną metaforą, rozległoś­cią aluzji, mistrzostwem dowcipne­go, często błyskotliwego dialogu. Po raz któryś tam w ciągu wie­ków Antygona, Orestes, rzymscy cesarze, Joanna d'Arc i przede wszystkim dziś - ojcowie inkwi­zycji, wkraczają na scenę, by pod­nieść ciężar jeszcze jednej współ­czesności, by przemienić się w symbol problemów jeszcze jednej epoki. Po jałowych latach nasze­go repertuaru z trudem przetyka­nego z rzadka Brechtem i Maja­kowskim, ten zwrot do zakazanych wówczas gatunków i utworów jest zrozumiały. Działa odświeżająco. Jest poszukiwaniem intelektualnej samowiedzy i nośności artystycznej, pogrzebanych przez tamte lata. Ale jednocześnie w wielu wypad­kach sztuki te bud

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dialog z historią

Źródło:

Materiał nadesłany

?

Autor:

Wanda Leopold

Data:

14.10.1956

Realizacje repertuarowe