"Okiem Hemara i nie tylko..." w reż. Barbary Dobrzyńskej Warszawskiego Towarzystwa Teatralnego im. T.M.B.W. Fijewskich w Centrum Łowicka w Warszawie. Pisze Jagoda Opalińska na stronie Sekcji polskiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Teatralnych.
"Czy poeta, czy kupleciarz, Tyle wiem, żem kabareciarz" To "tyle" w wypadku Mariana Hemara oznacza: przenikliwy osąd rzeczywistości, literacką erudycję, translatorski talent, własną liryczną przestrzeń, znakomite wyczucie żartu, duży łyk autoironii, smak, wdzięk, oraz szczególną muzykalność. Ale równocześnie to "tyle" sprawia, że iść Hemarowskim tropem nie jest łatwo. Pisarz chętnie zmienia tonację słów, często zwodzi i uwodzi czytelnika. Można się więc łatwo zauroczyć sentymentalnym refrenem zostawiając po drodze gorzką refleksję humanisty. Lub zatrzymać przy celnym felietonowym skrócie skierowanej ad personam złośliwości, a minąć kolorową metaforę poety. Autor zbioru "Rzeź Pragi" jako donośny głos Wolnej Europy został objęty PRL- owską cenzurą i bywał tylko przemycany pod formą kabaretowych obrazków, bądź wśród sentymentalnych wspominków międzywojnia. I niestety również z okolicznościowych przywołań ukształ