EN

15.01.1991 Wersja do druku

Dialog bez rozmowy

Islandzka dramaturgia nie nale­ży do najchętniej przedstawianych na scenach polskich. Trudno się wszak dziwić po obejrzeniu spek­taklu "Obcy bliscy" Gudmundura Steinssona w Teatrze Nowym. Rodzina rozbita - nie z powo­du perypetii bohaterów, lecz na skutek braku możliwości normalnej rozmowy, którą skutecznie zastępuje masowa komunikacja: radio, tele­wizja, kabel telefonu lub domo­fonu - jest zbiorowym bohate­rem przedstawienia. Wszyscy do­skonale wyemancypowują się z własnego domu. Nie są jednak indywidualnościami, lecz postaciami typowymi dla wieku, płci, miej­sca jakie zajmują itd. Miejscem akcji są "cztery" ścia­ny pudła sceny, lecz nie jest to przestrzeń wspólna dla wszystkich bohaterów, a jedynie taka, w której ścierają się, krzyżują ich drogi, krótkim przystankiem mię­dzy wejściem i wyjściem. Dialog jest szczątkowy, a w tym co z niego pozostało przebija banał. Cały zresztą spektakl poszarpany niezliczoną ilością telefonów, mio

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dialog bez rozmowy

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 12

Autor:

Małgorzata Bartyzel

Data:

15.01.1991

Realizacje repertuarowe