EN

4.11.2004 Wersja do druku

Diagnoza polskiej religijności w dramacie i socjologii

Obraz artystyczny siłą rzeczy wydobywa na powierzchnię niektóre aspekty życia społecznego i powiększa pod teatralną lupą. Jednak nie można diagnozy pióra dramaturgów uznać za opis marginesu polskiego świata. Bo gdy zaciekawiony i zaniepokojony ich spostrzeżeniami sięgnąłem po socjologiczne dane, okazało się, że w wielu punktach są zbieżne - pisze socjolog prof. Ireneusz Krzemiński [na zdjęciu] w Tygodniku Powszechnym.

Niedawno uczestniczyłem w warsztatach teatralnych, zorganizowanych przez Tadeusza Słobodzianka w pokamedulskim Domu Pracy Twórczej Ministerstwa Kultury w Wigrach. Przez blisko dwa tygodnie młodzi - choć niekoniecznie najmłodsi - dramaturdzy i reżyserzy dyskutowali nad swoimi sztukami. To ciekawe doświadczenie okazało się ważne także dla mnie jako socjologa. Po pierwsze, zauważyłem, że pojawia się twórczość pokolenia, które chce poważnie traktować doświadczenie społeczne jako przedmiot refleksji i materiał do artystycznego przetworzenia. Zamiast abstrakcyjnych i udziwnionych albo chorobliwie imitacyjnych obrazów wiele, jeżeli nie większość czytanych przez nas sztuk - od komedii po egzystencjalną tragedię - zanurzona była w rzeczywistości. Polskie doświadczenie ostatnich kilkudziesięciu lat wydaje się nieskończenie bogatym materiałem dramatycznym. Młodzi ludzie teatru - bez względu na to, jak dalece koncentrowali się na indywidualnych losach - po

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pani Dulska mieszka w bloku

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 45/07.11

Autor:

Ireneusz Krzemiński

Data:

04.11.2004