EN

13.07.1975 Wersja do druku

Diabły z Loudun Pendereckiego w Warszawie

Kilka osób pytało mnie, czy to jest opera, prawdziwa opera? Czy jest tu ruch (sceniczny), akcja, arie, allegro - może symfoniczne? A wreszcie jaka tu jest muzyczna charak­terystyka postaci? Raz jeszcze skon­statowałem, jak bardzo poszukujemy klasyfikacji, zaszufladkowania zjawisk, żeby wszystko było jasne, żebyśmy się mogli dowiedzieć, co myśleć i mówić, jak oceniać coś, z czym się po raz pierwszy stykamy. Penderecki napisał: Opera w trzech aktach. Kropka. Libretto wybrał i sporządził sam, w sposób - powiedzmy - bardzo zło­żony. Zrobił je bowiem z niemieckiego przekładu sztuki Johna Whittinga "Die Teufel von Loudun", którą to sztukę Whitting napisał na podstawie po­wieści Aldousa Huxleya "The Devils of Loudun", Muzyka była więc komponowana do niemieckiego tekstu, któ­ry Ludwik Erhardt przetłumaczył, adaptując do naszej prozodii rytmiczne wartości linii wokalnych i recitatiwów. Dzieło Pendereckiego było po raz pierwszy wystawione w Hambur

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Diabły z Loudun Pendereckiego w Warszawie

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 28

Autor:

Zygmunt Mycielski

Data:

13.07.1975

Realizacje repertuarowe