Kilka osób pytało mnie, czy to jest opera, prawdziwa opera? Czy jest tu ruch (sceniczny), akcja, arie, allegro - może symfoniczne? A wreszcie jaka tu jest muzyczna charakterystyka postaci? Raz jeszcze skonstatowałem, jak bardzo poszukujemy klasyfikacji, zaszufladkowania zjawisk, żeby wszystko było jasne, żebyśmy się mogli dowiedzieć, co myśleć i mówić, jak oceniać coś, z czym się po raz pierwszy stykamy. Penderecki napisał: Opera w trzech aktach. Kropka. Libretto wybrał i sporządził sam, w sposób - powiedzmy - bardzo złożony. Zrobił je bowiem z niemieckiego przekładu sztuki Johna Whittinga "Die Teufel von Loudun", którą to sztukę Whitting napisał na podstawie powieści Aldousa Huxleya "The Devils of Loudun", Muzyka była więc komponowana do niemieckiego tekstu, który Ludwik Erhardt przetłumaczył, adaptując do naszej prozodii rytmiczne wartości linii wokalnych i recitatiwów. Dzieło Pendereckiego było po raz pierwszy wystawione w Hambur
Tytuł oryginalny
Diabły z Loudun Pendereckiego w Warszawie
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny nr 28