EN

24.10.2013 Wersja do druku

"Diabły" w Warszawie. Arcydzieło Krzysztofa Pendereckiego po liftingu

"Diabły z Loudun" w reż. Keitha Warnera w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Jacek Hawryluk w Gazecie Wyborczej.

"Diabły z Loudun" to jedna z najczęściej wystawianych oper współczesnych - pokazano ją już w blisko 40 teatrach na całym świecie. Ostatnio - w Operze Narodowej. Jak na dzieło wcale nie najprostsze w odbiorze, rezultat znakomity. Początki nie były jednak tak różowe. Właściwie zaczęło się od spektakularnej klapy na premierze w Hamburgu 20 czerwca 1969 roku. Dzieło uratowała druga premiera, w Stuttgarcie, o dwa dni późniejsza. Historia zaczęła się w połowie lat 60., kiedy Penderecki obejrzał spektakl Konrada Swinarskiego oparty na "Diabłach" Johna Whitinga, teatralną adaptacją książki Aldousa Huxleya. Zafascynowany tematem zdecydował, że to na nim skonstruuje operę, którą zamówił u niego Rolf Liebermann, ówczesny dyrektor Opery Hamburskiej. Penderecki niesiony sławą "Pasji wg św. Łukasza", prawykonanej w Münster w 1966 r., cieszył się w Niemczech opinią czołowego awangardzisty. "Diabły" miały tę pozycję potwierdzić. Adaptacj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Diabły" w Warszawie. Arcydzieło Krzysztofa Pendereckiego po liftingu

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 249

Autor:

Jacek Hawryluk, Polskie Radio

Data:

24.10.2013

Realizacje repertuarowe