"Kniaź Igor" w reż. Jurija Aleksandrowa z Nowaja Opera - Teatr Operowy im. Jewgienija Kołobowa w Moskwie prezentowany na XIX Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Tomasz Flasiński w serwisie Teatr dla Was.
Za czasów PRL Kniaź Igor - mimo ogromnych wymagań wykonawczych, dotyczących zwłaszcza roli tytułowej, w której niezbędny jest wybitny kunszt wokalny - należał do częściej wystawianych oper rosyjskich. Później zaczął wegetować na marginesie repertuaru polskich oper: przez ostatnie ćwierć wieku miały miejsce tylko dwie produkcje - warszawska z roku 1991 i wrocławska z roku ubiegłego, mające zresztą wspólne kostiumy, reżysera i znaczną część inscenizacji. Owo zmultiplikowane przedstawienie w reżyserii Laco Adamika było mocno tradycyjne, zwłaszcza w prezentowanej w Hali Stulecia wersji wrocławskiej, której cele (jak wszystkich wrocławskich "superprodukcji") Olgierd Pisarenko określił w niezłej recenzji jako "edukacyjne", dumając nad sposobami alternatywnego odczytania fabuły, np. przeniesienia jej w XIX wiek albo na współczesny Kaukaz. Bo też nie ma co kryć: Kniaź Igor zarówno w czasie swego powstania, jak i w większości wystawień był o