"1666" w reż. Michała Zadary w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Singer w"Szatanie w Goraju" opisuje mechanizm tworzenia się sekty. Z Bogiem, jego (bardzo ziemskimi) prorokami i ich proroctwami nakazującymi porzucanie starych, rygorystycznych norm na rzecz rewolucji moralnej aż po upadek i świadomość, że zostało się oszukanym, choć bez dopuszczania do siebie myśli, że przecież chciało się nim zostać i że współtworzyło się oszustwo. Michał Zadara potraktował opowieść Singera jako matrycę przekształcania się dawnego, zdrowego kapitalizmu w jego współczesną rozpasaną - diabelską-wersję. Także miała swoich proroków zalecających życie ponad stan, swoje rytuały w postaci pożyczania pieniędzy i rzesze wyznawców, którzy dziś czują się oszukani. Ramą spektakl u jest recytowana przez aktorów "Mistyka finansów" Juliana Tuwima, skecz o pożyczaniu pieniędzy przez ludzi i państwa, a poziomie idei wszystko się więc nieźle domyka: Singer, Tuwim i Zadara. Gorzej z teatrem. Zadara sięgnął po swoje stare chwyt