Paweł Sanakiewicz potwierdził, że jest najlepszym aktorem Teatru Osterwy. Prapremiera "Diabelskiego nasienia" w reżyserii Krzysztofa Babickiego udała się jednak pół na pół.
W "Diabelskiem nasieniu" Ivo Bresan dotyka problemów najważniejszych i mimo wysiłków polityków, naukowców, pisarzy i artystów, wciąż niejasnych: styku i wzajemnych uwarunkowań między jednostką a społeczeństwem. Kluczem do debaty jest problem zła i diabła, na przykład pytanie, czy zło to przypadłość jednostki czy też społeczny wymóg. - Nie ma diabła, jest tylko występek. Diabeł siedzi w nas - słyszymy ze sceny. Ale słyszymy również: - Polityk musi wierzyć we wszystko, co mu pomaga. Trzeba fikcję zmienić w rzeczywistość. Albo: - Pakt z diabłem zawiera się tylko za przyzwoleniem boskim. Pytanie można postawić inne, o związki zła i cywilizacji. Usłyszymy wtedy: - Cywilizacja jest najłagodniejszym wariantem zła. Zło z ludzką twarzą. Albo kontrę: - Powinieneś kiedyś zobaczyć uniesienie tłumu, kiedy zapala się stos. Czemu siłą pchacie ich do cywilizacji. Cywilizacja zżera duszę człowieka. To jedynie próbne szkic