Przedstawienie "Króla Leara" w Teatrze Polskim pomyślane jako próba współczesnego odczytania Shakespeare'a, powierzone Zygmuntowi {#os#871}Hübnerowi{/#} - reżyserowi, który będąc kierownikiem artystycznym ośrodka teatralnego na Wybrzeżu dał się poznać w interesujących inscenizacjach - i scenografowi, Krystynie {#os#1120}Zachwatowicz{/#}, która ujawniła już swoje wielorakie możliwości, okazało się mimo to nieporozumieniem artystycznym. Krzyżują się w tym przedstawieniu w osobliwy sposób różne teatralne konwencje i systemy, odsłania się kontradyktoryjność propozycji. Jest to spektakl jawnie niekonsekwentny, jest to spektakl niedomyśleń i kompromisów. Hübnerowi teoretycznie odpowiadała interpretacja "Króla Leara" jako rzeczy o okrucieństwie świata, o kryzysie wartości i nieistnieniu absolutów. Był przekonany o filozoficznym znaczeniu błazeństwa. Zdawał sobie sprawę, że tragizm Leara, rozumiany jako tragizm człowieka
Tytuł oryginalny
Dezintegracja
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowa Kultura Nr 15