W recenzji z "Elektry" Sofoklesa w Teatrze Dramatycznym w Warszawie ("Gazeta" z 22 stycznia) Roman {#os#15226}Pawłowski{/#} pisząc o nowym, "lecz zaskakująco tradycyjnym" przekładzie tragedii dokonanym przez Janusza {#os#36596}Szpotańskiego{/#} i niżej podpisanego stwierdza, iż autorzy przesycili go archaizmami w rodzaju "zadaje kłam", "jam poczuła rozkosz", "takoż" itp., "które w ustach ludzi z prowincji brzmią sztucznie". Rzecz w tym, iż żaden z wymienionych przez recenzenta cytatów nie pochodzi z naszego przekładu ani w ogóle z "Elektry", lecz z "Agamemnona" Ajschylosa w tłumaczeniu Stefana {#os#41931}Srebrnego{/#}. Że do inscenizacji zostały włączone przez reżysera fragmenty tragedii Ajschylosa w tłumaczeniu Srebrnego, program powiadamia na pierwszej stronie (u dołu). Słowem, dezinformacja. Skądkolwiek jednak pochodzą owe archaizmy, argument, iż "w ustach ludzi z prowincji brzmią sztucznie", nie wydaje się najszczęśliwiej dobrany. Archaizmy, jak
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza nr 20