EN

10.02.1988 Wersja do druku

Dezinformacja (fragm.)

Teraz z innej beczki. Jakiś czas temu podano w "Panoramie dnia", że Teatr Współczesny z Wrocławia podczas występów w Brukseli został na skutek manipulacji informacyj­nych menedżera narażony na przy­kroić. Podczas spektaklu publiczność poinformowana o tym, że przedsta­wienia będzie grane po angielsku gremialnie opuściła teatr, bo ze sce­ny mówiono po polsku. A Belgowie naród ciemny i naszego narzecza nie znają. Zdarza się. W kilka dni póź­niej dyrektor Teatru Współczesnego Jan Prochyra, któremu nigdy nie wy­baczę, że nie dał mi zaproszenia na swego "Sztukmistrza" potwierdził, że istotnie tak się stało. Za parę dni reżyser Jan Szurmiej, on też ma u mnie krzywo za brak zaproszenia, stwierdził, że wyszło może z pięć­dziesiąt osób, a przedstawienie od­niosło kolosalny sukces. Wreszcie w którymś z ostatnich magazynów ,,102" urocza dziennikar­ka prowadząca konstatowała do­wcipnie, że to jest wspaniała auto­reklama teatru. Że oto

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dezinformacja (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Kultura nr 6

Autor:

Winicjusz

Data:

10.02.1988

Realizacje repertuarowe