Mocnym uderzeniem rozpoczyna Izabella Cywińska dyrekcję w Ateneum. Inscenizując "Odejścia" wyznaje, że dzieli z Havlem rozczarowania idealisty, który chciał naprawiać świat. Więc jeśli zmienia i zdradza intencje literackie pisarza - to jest to twórcza zdrada. To spektakl artystki, która wyzbyła się wszelkich złudzeń co do świata i ludzi. Ironicznym mottem tego przedstawienia są cytowane z offu słowa Havla, który przyszłym realizatorom zalecał grę bliską życiowej prawdy. Ironicznym, bo sugerowany przez dramaturga prawdziwy obrazek z życia przenicowuje Cywińska kpiną i drwiną. Jakby chciała złośliwie powiedzieć: chcieliście prawdy?, no to ją macie!, spójrzcie prawdzie w oczy, oto jacy jesteśmy! Jej drapieżna satyra nie oszczędza nikogo. Oto pewien kraj pogrążony w chaosie. Wszędzie słychać dętologię patriotyczną uprawianą przez politykierię, która sloganami wypisanymi na sztandarach osłania własny egoistyczny inte
Tytuł oryginalny
Dętologia a teatr
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna nr 278