"Sprawa Kapturka Cz." Marty Guśniowskiej w reż. Justyny Schabowskiej w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Mała słodka dzieweczka w czerwonym kapturku jest już passe. Czas na buntowniczkę z gumą do żucia w ustach, ciężkich butach, łańcuchach i ćwiekach. W Operze i Filharmonii Podlaskiej dzieciaki i dorośli przez prawie cały czerwiec oglądać mogą "Sprawę Kapturka Cz." Co tu dużo mówić: eteryczna, grzeczniutka dziewczynka z ludowej baśni przez tę swoją doskonałość zrobiła się trochę nudna. Nic dziwnego, że widzowie nową jej wersję witają, choć z początku może ostrożnie, to z każdą chwilą coraz bardziej przyjaźnie. Podobnie jak galerię towarzyszących jej postaci. Kto to słyszał, by Czerwonemu Kapturkowi w eksplorowaniu lasu towarzyszył... chomik - pacyfista? A jednak. I to działa. Kolektyw twórców W najnowszej operowej bajce muzycznej dla dzieci od 5. roku życia (i całej rodziny) skupia się na swój sposób energia czterech białostockich scen: opery, Teatru Dramatycznego, Białostockiego Teatru Lalek oraz Akademii Teatralnej, której ab