EN

1.04.2008 Wersja do druku

Derwisze w starych dekoracjach

"Rumi. W mgnieniu oka" w reż. Roberta Wilsona, prapremiera w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Weronika Szczawińska w Didaskaliach-Gazecie Teatralnej.

"Kamienie spieszą, by zatańczyć" - cytat z wiersza Mewlany Dżalaluddina Rumiego, sufickiego mistyka, rozpoczyna najnowszy spektakl Roberta Wilsona. Wers ten mógłby z powodzeniem stanowić motto całego widowiska. "Rumi. W mgnieniu oka" z warszawskiego Teatru Wielkiego (autorski projekt reżysera i tureckiego muzyka Kudsi Ergunera) to wysmakowane studium sprzeczności, spektakl oscylujący pomiędzy ciszą ruchu i niepohamowaną gwałtownością muzyki. Widzowie zasiadają na scenie teatru, naprzeciw samotnego muzyka. Wilson i jego współpracownicy zdecydowanie odcinają się od dekoracyjnych wnętrz opery. Minimalistyczna, oczyszczona przestrzeń stwarza odpowiednie warunki dla kameralnego koncertu i skupionego widowiska. Spektakl otwiera długa uwertura artysty grającego na santurze, po czym następuje entree pozostałych pięciu bohaterów wieczoru: grupy muzyków pod kierunkiem Kudsi Ergunera. Na scenie, przed prostą, białą fasadą o rozjarzonych oknach pojawia się

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Derwisze w starych dekoracjach

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia-Gazeta Teatralna Nr 84

Autor:

Weronika Szczawińska

Data:

01.04.2008

Realizacje repertuarowe