EN

25.11.2005 Wersja do druku

Depczą i kopią

Aktorzy wierzą w przesądy, choć nie wszyscy się do tego przyznają. Dobry aktor to przesądny aktor. Mówi się, że ci i, którzy nie przestrzegają tej zasady, nie zaznają powodzenia w zawodzie - pisze Iwona Leończuk w Super Expressie.

Wie o tym Magdalena Schejbal, która na wszelki wypadek nie przechodzi pod drabiną. Mariana Kociniaka [na zdjęciu] przydeptywanie scenariusza kosztowało... 16 tys. zł. W przesądy nie wierzy Dominika Ostałowska. Ale czy mówi prawdę? Magdalena Schejbal ("Kryminalni") nie pozwala też, by czarne koty przebiegały jej drogę i zawsze przydeptuje scenariusz, który upadł na podłogę. O przesądach aktorka dowiadywała się najpierw od rodziców - aktorów, a potem w szkole. - Przestrzegam ich. To tradycja. Przesądy w środowisku aktorskim są tak stare, jak stary jest teatr. Sięgają więc czasów starożytnej Grecji. Nawet dziś, zaganiani, mocno stąpający po ziemi artyści wierzą w nie. Czasem podchodzą do nich z przymrużeniem oka, ale ich nie lekceważą. Wstydzą się przyznać Niektórzy wstydzą się do tego przyznać. - Ja nie jestem przesądna - powiedziała nam Dominika Ostałowska (34 l., "M jak miłość"). Jej koledzy twierdzą jednak, że to nieprawda. A

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Depczą i kopią

Źródło:

Materiał nadesłany

Super Express on-line

Autor:

Iwona Leończuk

Data:

25.11.2005